|
|
Autor |
Wiadomość |
Roselle
Dołączył: 23 Wrz 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 16:44, 23 Wrz 2009 |
|
Dzisiaj przyjechałam do Star Horses z zamiarem popracowania z moim koniem. Było ciepło, więc wszystkie rumaki przebywały na pastwisku. Poszłam więc po gniadego. Ogier leżał na boku w cieniu drzew. Zawołałam go a ten szybko się poderwał, otrzepał z kurzu i przygalopował do bramy. Przywitałam się z nim, złapałam za kantar i poszliśmy przed stajnię się czyścić.
Trudno było usunąć wszystkie zaklejki z potu i brudu. Kiedy ogier był już gotowy poszłam do siodlarni po cały sprzęt. Szybko go ubrałam i już po chwili bylismy na maneżu.
Ustawiłam Efekta na środku placu, podciągnęłam mu popręg- oczywiście próbował mnie skubany dziabnąć w nogę- uregulowałam strzemiona i dałam ogierowi sygnał do stepa. Na początku dosyć leniwie przebierał nogami więc musiałam ściskać go mocniej łydkami. Po kilku minutach zebrałam wodze i pobawiłam się chwilę wędzidłem. Efekt ładnie się zganaszował i mocno zaczął żuć wędziło. Po chwili miał wspaniale ubitą pianę na pysku " border="0" />
Na rozgrzewkę jak zwykle, najpierw w stępie, zrobiliśmy kilka wolt, wężyków oraz zmieniliśmy kierunek. Podciągnęłam jeszcze mocniej popręg i dałam ogierowi sygnał do kłusa. Utrzymywałam stały, lekki kontakt z pyskiem konia. Efekt bardzo dobrze się ganaszował, czuć było jego energiczny, sprężysty kłus. Zrobiliśmy woltę. Oczywiście trzeba było pilnować wypadającego zadu ale muszę powiedzieć, że z dnia na dzień jest coraz lepiej. Następnie pojechaliśmy serpentynę o trzech zakrętach. Na łukach Efekt dobrze się wyginał. Tylko przy ostatnim wyjeździe poślizgnął się i na chwilę stracił równowagę. Kolejnym ćwiczeniem było ustępowanie od łydki. Przeszłam więc do stępa i ustawiłam ogiera w kierunku przeciwnym do ruchu. Przesunęłam zewnętrzną łydkę za popręg aby zapobiec nadmiernemu przesuwaniu się zadu. Wewnętrzną łydkę przesunęłam ciut za popręg aby za jej pomocą przesuwać konia w bok i do przodu. Na koniec ustawiłam głowę Efekta do wewnątrz za pomocą wewnętrznej wodzy. Efekt bezbłędnie rozszyfrował te sygnały i już po chwili doskonale ustępował od łydki. W sumie jest to najłatwiejszy ruch boczny dla niego więc nie spodziewałam się żadnych problemów.
Po tym ćwiczeniu przeszliśmy do właściwego treningu. Postanowiłam powtórzyć kilka elementów z programu P-9. Wjechałam więc kłusem roboczym na środek maneżu. Przy A zatrzymanie. Efekt nie bardzo chciał się zatrzymać więc wyraził swoje niezadowolenie poprzez zdecydowane machnięcie ogonem. Ruszyliśmy w lewo. Następnie łopatką do wewnątrz w prawo. Tego ćwiczenia jeszcze nie opanowaliśmy perfekcyjnie, więc efekt trochę się plątał. Jednak muszę przyznać że jeszcze kilka dni temu łopatka do wewnątrz sprawiała mu o wiele więcej problemów niż teraz. Następnie dwie półwolty- jedna w lewo a druga w prawo. Później znów łopatka do wewnątrz, tym razem w prawo. Tą stronę ogier bardziej preferuje, ponieważ nie dowidzi na lewe oko i lepiej jest mu się teraz skupić. Następnie mocniej podebrałam Efekta. Jego kłus stał się bardziej wyniosły, ale kroki już nie były takie obszerne. Jechaliśmy kłusem zebranym. Przejechaliśmy kilka metrów po czym przeszliśmy do kłusa pośredniego i zmieniliśy kierunek. Postanowiłam, że nie będę przerabiać całego programu więc po zmianie kierunku wjechałam na woltę i zagalopowałam. Ogier mocno parł do przodu, ale dał się opanować. Na krótkirj ścianie przeszliśmy do kłusa a następnie do pozycji stój. Staliśmy przez pięć sekund i z miejsca ruszyliśmy kłusem. Zmieniliśmy kierunek i poćwiczyliśmy zagalopowania ze stępa. Efektowi tylko przy pierwszych próbach trochę sie plątało ale następne już były w porządku. Po galopie dałam mu luźną wodzę i stępowaliśmy przez następne piętnaście minut.
Dzisiejszy trening był bardzo pożyteczny, miejmy nadzieję że już wkrótce zaczniemy ćwiczyć elementy klasy N |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
| |