Forum www.happyhorse.fora.pl Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Lonża Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Cati
Administrator



Dołączył: 30 Sie 2009
Posty: 51 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:24, 22 Wrz 2009 Powrót do góry

Gdy przyszłam do stajni jak zwykle do Deltic była czysta więc czynność miałam z głowy.
Przyniosłam jej sprzęt:
-kaloszki ( na przednie nogi)
-zielony czaprak
- ogłowie z nachr. meksykańskim
-pas do lonżowania
-żel profilowany
-misiek pod siodło ( w tym przypadku specjalnie pod pas do lonży)
- komplet ochraniaczy
- lonżę
- wytok z napierśnikiem
- napinacze

Wyjełam klaczkę z boksu i postawiłam ją przed nim.Powoli zakładając cały sprzęt.
Fakt , faktem miała go sporo ale to ze względu że długo stała i przyda jej sie naprawdę pożądna lonża.
Deltic trochę sie opierała przy włożeniu wędzidła do pyska i przy pasie , ale uspokoiłam ją. Wiedziałam że poprostru się odzyczaiła.
Narazie dałam jej luz i nie dopiełam napinaczy.
Gdy weszłam na plac do lonżowania było pusto.
Zrobiłam drobne poprawki, przypiełam do końca napinacze , wziełam bat , przypiełam lonżę i heja banana !.
Dałam klaczke dokładnie sie wystepowac czyli 15 minutek spokojnego stępa i miarowo zaczełam ją poganiać.
Szarpała troche głową więc lekko pociągnełam lonżą.
Deltic jeszcze pary razy szarpneła głową więc dałam jej delikatnego bata . Takiego żeby poczuła ale żeby nie był za mocny.
Del szła teraz bardzo żwawym, energicznym i płynnym stępęm , który wskazywał na to że zaraz przejdzie do kłusa.
Po dość ładnym przejśćiu z leniwego stępa do żwawego , pogoniłam ją do kłusa. Szła teraz spokojnym , opanowanym kłusem , ale było widac że była trochę zniesmaczona tym że lenistwo się skończyło , na dodatek ma tyle sprzętu , który pewnie dla niej jest tylko dodatkowymi kilogramami , ale tak naprawdę to tylko ma je na sobie żeby lepiej szła. Pogoniłam ją w końcu do zwykłego kłusa i naprowadziłam z lonżą na drągi.
Kończyny prawidłowo pracowały , przejśćie bez żadnego puknięcia w drąg.
Pochwaliłam klacz głosowo. Jeszcze raz przeszła i dałam jej spokój.
Niestety los chciał żeby akurat niedaleko jej szedły jej 3 ulubione ogierki:
-**Wezuwiusz
-Efekt II
- ********Arianin

Klaczka zaczeła rżeć jak opętana i popędziła galopem w ich strone wywalając mnie na ziemie.Dobrze że pomyslałam o zamknięciu bramki bo wiadomo co oznacza zbliżenie klaczy z ogierem a co dopiero 3 ??!!.
Szybko wstałam, otrzepałam się i poleciałam po Del.
Złapałam za lonżę, była długa więc pod żadnym pozorem wtedy kiedy nie była skrócona tylko w oryginalnej długości nie ograniczała konia do latania po 3/4 placu. Klaczka latała w tą i wewtą przy ogrodzeniu. Dopiero gdy poszli wydała z siebie rżenie wielkiego nieszczęścia. Niestety Deltic jest jeszcze dość młodą klaczką więc woli latać swawolnie po padoku z kolegami , i to jeszcze jej ulubionymi ? O nie wtedy zrobi wszystko żeby tylko iść na padok.
Skróciłam lonżę i pociągnełam klacz w moją stronę.Zamiast sie odwrócić cofneła sie tupneła tylnią nogą i wspieła się.
Smyrnełam ją w tym momencie po szkitach batem.
Staneła i naszczurzyłą się.
-Del uspokój się i nie rób takiej miny bo ci urode odbiera w 100%.
Dałam jej pożądnego bata w dupsko i pogoniłam odrazu do kłusa.
Wcześniej szła przeidalnie a teraz szła dosłownie na hama dziadowo.
- Del ogarniji się !!!. Wydarłam się i walnełam batem prosto za jej tylnymi nogami.
Fakt ta czynność ją trochę wystraszyła i zaczeła iść lepszym krokiem .
Jeszcze raz walnełam za jej nogami batem ale 2 razy mocniej.
Wzdrygneła się i całkowicie szła rytmicznym klusem. Takim jakim powinna. Przez niecałe 20 min. już nie musiałam ją poprawiać bo szła naprawdę dobrze. Żeby tak nienadużywac tego bata ( chociaż najbardziej na nią działał) cmoknełam pare razy i pogoniłam ja zmiętym w ręku kawałkiem lonży. Zareagowała dość dobrze, nie az tak odruchowo jak na bata ale ta zakumała o co chodzi.
A więc heja i galop !. Bardzo ładnie galopowała. To był stanowczy i szybki galop.
- Swietnie ! Dobra klaczucha ! dobra !
15 minutek galopu. Przejśćie galop/kłus i kłus/stęp/stój.
Pochwaliłam klacz i dałam jej midowego cuksa.
Zdjełam z niej cały sprzęt,założyłam kantar , który jakoś zaplatał sie w bat ( później odłozyłam kantar na bok jak odplątałam) i wypuściłam na padok.

POSTĘPY: Wiem jak mam reagowac na jej niektóre odruchy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)